niedziela, 9 lutego 2014

dni do matury: 78 + 8
kilogramów: 62,4
zrobionych zadań z matmy: 23

Weekend przeminął błyskawicznie. Znowu tak wiele miałam planów i znowu nic z nich nie wyszło. Przez całe dwa dni nie widziałam się z Łukaszem, ale jutro mamy zamiar spotkać się na mieście. Okropnie dziwna sytuacja, bo on jeszcze nie poruszył tematu tego pocałunku, a ja nie miałam na tyle odwagi, żeby się go o to zapytać (o jego znaczenie).Od tamtej pory zachowujemy się jak dobrzy znajomi, ale to wszystko. Niesamowicie dobrze się rozumiemy, praktycznie czytamy sobie w myślach. Każde nasze spotkanie jest wyjątkowe i już gdy się żegnamy, nie mogę doczekać się kiedy znowu go zobaczę.
Idę już spać, bo właśnie wróciłam z miasta i padam z nóg, a jutrzejszy dzień nie zapowiada się prosto. Z resztą jak się nie wyśpię, to będę miała wory pod oczami, a akurat tego Łukasz widzieć nie powinien.